Niemcy nie chcą wspólnego europejskiego centrum antyterrorystycznego. Europejczycy nie ufają sojusznikom?
W sieci nieufności.
- Europejskie centrum antyterrorystyczne musiałoby koordynować działania 28 krajów, z których każdy ma niezliczoną liczbę służb. Wierna kopia niemieckiego systemu nie byłaby zdolna do funkcjonowania w Europie – ocenił szef niemieckiego MSW Thomas de Maiziere.
Minister de Maiziere podkreślił, że: „Europol dostaje 90 proc. swoich informacji o osobach stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa od pięciu krajów, w tym od Niemiec. Wiele krajów jest zainteresowanych takimi informacjami, ale wzbrania się przed udostępnieniem własnych danych. Niektóre rządy myślą zapewne: gdy ujawnimy, że mamy potencjalnych terrorystów, rzuci to negatywne światło na nasz kraj”.
Forsal