Lepiej sprzedać drożej niż taniej
W reakcji na informacje o utrudnionym dostępie pacjentów do farmaceutyków NIK skontrolował wykonywanie przez PIF ustawy Prawo farmaceutyczne. Powodem utrudnień w dostępie był niekontrolowany wywóz produktów leczniczych z Polski. Chodzi szczególnie o produkty ratujące życie, onkologiczne, przeciwzakrzepowe i insuliny. Nadzór Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej byłą w opinii NIK niewystarczający do chwili wprowadzenia ustawy antywywozowej, ale przyczyną był brak odpowiednich narzędzi. Podstawową bolączką Inspekcji jest brak rąk do pracy. O ile liczba placówek podlegających nadzorowi zwiększała się, to liczebność personelu Inspekcji ulegała redukcji. Przyczyną tej rosnącej dysproporcji były niekorzystne warunki oferowane kandydatom na inspektorów farmaceutycznych przy jednocześnie wysokich wymaganiach dotyczących kwalifikacji. Ceny leków wynegocjowane z producentami w 2011 r. były korzystne dla pacjentów i płatnika (NFZ), ale paradoksalnie to także stanowiło o ich atrakcyjności dla wywozu za granicę w ramach tzw. odwróconego łańcucha dystrybucji. Specyfiki trafiały z aptek ponownie do hurtowni, skąd wywożono je tam, gdzie miały znacznie wyższą cenę. Poszukujący ich w tych aptekach pacjenci odchodzili z kwitkiem, czyli w tym przypadku z niezrealizowaną receptą. Procederem odwróconego obrotu zajmowały się także np. przychodnie, które kupowały leki refundowane znacznie powyżej potrzeb wynikających z ich działalności, żeby je potem odsprzedać hurtowniom. GIF informował Ministerstwo Zdrowia o zjawisku, ale minister nie skorzystał ze swoich uprawnień, żeby je powstrzymać, wskazując na wojewodów jako władnych podejmować decyzje w tym zakresie.Inspekcja Farmaceutyczna informowała prokuraturę, kierując łącznie 40 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Pomimo, że prosiła o udzielanie informacji zwrotnej dotyczącej podjętych działań wobec wskazanych podmiotów, otrzymywała najczęściej jedynie postanowienia o umorzeniu dochodzenia. Ministerstwo Zdrowia w opinii NIK także opieszale prowadziło prace legislacyjne, zmierzające do zwiększenia nadzoru nad dystrybucją tych leków. Dopiero w lipcu 2015 r. wprowadzono mechanizmy zakazujące obrotu w ramach odwróconego łańcucha dystrybucji. Znowelizowane Prawo farmaceutyczne - tzw. ustawa antywywozowa - zobowiązuje podmioty biorące udział w dystrybucji do regularnego raportowania stanów magazynowych i wielkości sprzedaży. Przeciwdziałanie patologiom na rynku farmaceutycznym wymaga koordynacji działań organów państwa, w tym Inspekcji Farmaceutycznej i urzędów kontroli skarbowej, a z tym, jak wykazała kontrola NIK, było różnie. Nowelizacja zakłada dostęp PIF do akt kontroli skarbowej i innych informacji podatkowych. Nowe przepisy dopiero wchodzą w życie, więc trudno wyrokować o ich skuteczności. Faktem jest, że na koniec 2015 roku problem niedoboru leków deficytowych nadal występował. Jednocześnie Główny Inspektorat Farmaceutyczny został zarzucony wnioskami o zgodę na wywóz leków za granicę. Wnioski NIK w tej i innych kontrolowanych kwestiach sprowadzają się do konieczności zapewnienie skutecznego nadzoru nad rynkiem farmaceutycznym. Jako drogę do tego celu NIK wskazuje zmiany w obowiązujących przepisach prawa, które wyeliminują dotychczasowe patologie. Rzeczpospolita