Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Strach sprawia, że bardziej wierzymy w zło.

Jutro rocznica zamachów na WTC. Rocznica dnia, w którym świat przestraszył się Islamu. I trwamy w tym strachu do dzisiaj, a wydarzenia, których jesteśmy świadkami lub uczestnikami, od tamtej pory ciągle podsycają ten strach. Ten lęk sprawia, że bardziej wierzymy w zło niż w dobro. Skuteczniej karmimy nasz umysł wszystkim, co utwierdza nas w naszym strachu. Podłożem lęku jest niewiedza.

Jutro rocznica zamachów na WTC. Rocznica dnia, w którym świat przestraszył się Islamu. I trwamy w tym strachu do dzisiaj, a wydarzenia, których jesteśmy świadkami lub uczestnikami ciągle podsycają ten strach.

Europa, na przestrzeni tysiącleci doświadczyła wielokrotnie cierpienia, gwałtu, przemocy i zniewolenia. Strach przed wojną, uciskiem, przed silniejszym, jest  w nas od pokoleń.

Dzisiaj, kiedy widmo Al Kaidy trochę zbladło, pojawiło się w jej miejsce Państwo Islamskie. Al Kaida walczyła z wielkim szatanem – Stanami Zjednoczonymi i ich sprzymierzeńcami, państwo Islamskie walczy z każdym, kto nie jest jego członkiem i nie podda się jego prawu, jego celem jest globalna islamizacja.

Nie znam się na islamie, świecie muzułmańskim, ale chyba znam się i rozumiem świat europejski i chrześcijański.  W końcu tu żyję, w nim dorastałam. Obserwując reakcje nas wszystkich na tysiące uchodźców z krajów, które w naszym rozumieniu są i były niechrześcijańskie, widzę przede wszystkim strach.

Boimy się, że zabiorą nam pracę, że koszt pomocy, jaki musimy ponieść, wpłynie na jakość naszego życia, boimy się że wraz z tymi ludźmi pojawią się nowe zagrożenia, których nie znamy i których nie rozumiemy. Strach budzą wiadomości o egzekucjach, okrucieństwie i barbarzyństwie w Państwie Islamskim. Nie znamy tych ludzi, nie znamy ich wartości, zasad. 

Ale z drugiej strony boimy się, że zaprzeczymy swoim wartościom i zasadom, jeśli im nie pomożemy. Że spotka nas za to kara od naszego Boga. Że stracimy poczucie własnej tożsamości, własnych korzeni i poczucie, że jesteśmy dobrzy.

Tak czy siak, boimy się ich i bardzo chcielibyśmy, aby ich nie było. Żeby sobie poszli gdzieś daleko. A oni przybywają i przybywają.

Internet i media przepełnione są wypowiedziami o uchodźcach, ale nie znalazłam dyskusji o tym, czego właściwie potrzebują ci ludzie, dlaczego przybywają – czy to hidżra czy ucieczka i ratowanie życia. Oni też są przepełnieni strachem: przed tym co robią bojownicy Państwa Islamskiego, przed głodem, przed zimnem, bezradnością, odrzuceniem, przyszłością bez nadziei, przed nieznanym światem Europy, naszymi zwyczajami, naszym prawem, naszą religią.

I tak zderzają się strachy i lęki.

Czy istnieje rozwiązanie tej sytuacji?

Dopóki kieruje nami strach, nie szukamy rozwiązania sytuacji, tylko staramy się podjąć działania obronne. Albo mówimy nie wpuszczać. Albo mówimy przyjmować. I nie zauważyłam, czy i na ile zastanawiamy się jak ich przyjąć, aby obronić nasze miejsca pracy, nasze wartości, nasz styl życia, nas samych, nasze poczucie, że jesteśmy dobrzy, naszą religię i przykazania naszego Boga.

W latach 90-tych przez nasz kraj przeszła fala emigrantów z Rumunii. Pamiętacie? Ich wszechobecność była przykrym doświadczeniem, ale czy zrujnowała nam życie?  Przyjęliśmy swego czasu sporą liczbę Czeczeńców, przyjeżdżają do nas do pracy i na studia Ukraińcy. Czy rzeczywiście doświadczamy istotnych problemów z tym związanych?

Chciałabym zakończyć ten post jakimś mądrym pomysłem, sugestią, radą dla tych, którzy decydują albo dla nas samych, zwykłych i przeciętnych ludzi – i nie umiem. Sama się boję tego, co nadchodzi. Lęk jest jak trujący gaz, który przenika do naszych myśli. Pod wpływem lęku rodzi się zwątpienie, pesymizm.  Strach zamyka nas w sobie, utwierdza w przekonaniu, że ktoś zrobi mi krzywdę. Podłożem strachu jest zawsze niewiedza. Powtarzamy historie, udostępniamy zdjęcia, cytujemy wypowiedzi – na podstawie tego, co widzą i myślą inni, budujemy swój obraz i podsycamy swój strach. Ile w tym naszym rozumieniu sytuacji  jest naszej wyobraźni a ile rzeczywistej wiedzy? 

Data:
Tagi: #

Urszula Ptak

Urszula Ptak - https://www.mpolska24.pl/blog/urszula-ptak1

•20 lat zarządzania ludźmi i sprzedażą w korporacjach: Microsoft, CISCO Systems Asseco Poland
•3000+ uczestników szkoleń, 2500+ godzin przeprowadzonych szkoleń
• 6 lat prowadzenia działalności konsultingowo - szkoleniowej
• Uniwersytet Jagielloński, Universite Aix d’Provance, mgr fizyki
• Harward Bussines School – MBA for Expo Microsoft People
• Management Centre Europe (MCE) Bruksela
• Certyfikaty trenerskie FranklinCovey

Komentarze 1 skomentuj »

Strach zniewala więc jest używany ! Taką polską Al-Kaidą jest platforma od-bytu,która ciągle straszy kaczyzmem pisowskim !

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.