„kalendarium”
Mieszkaniec mieszka w mieszkaniu komunalnym w którym dokonuje rozlicznych adaptacji wszystko działa świetnie przez 30 lat nagle okazuje się że przestaje funkcjonować.
Co wtedy należy zrobić ?
Należy wezwać telewizję i oddalić od siebie kielich goryczy…
Technologia niebywale efektywna, po pierwsze nie musimy sami ponosić żadnych kosztów, po drugie dostarczamy przeciwnikom obecnej władzy :”politycznego złota:.
Czym jest polityczne złoto? Otóż dla środowiska pani Iwony i Kubła nie muszę państwu mówić.
Oni opanowali to do perfekcji po prostu się na tej pożywce politycznie pasą od lat.
Problem polega na tym, że potrafią tylko pokazać brudnym politycznym paluchem że coś nie działa. Żadnego trudu w to by jakoś problem rozwiązać nie czynią.
Wyzwanie jakim bez wątpienia jest wyłożenie 30 paru tysięcy na remont niezbędny do tego by ogrzewanie w sposób zgodny z przepisami funkcjonowało przez następne 30 lat już nie ma bo i być nie musi.
Zjawisko politycznego złota polega na tym że wskazuje się domniemanych winnych mrugając okiem że samemu by się niczego takiego nie zrobiło.
I tu jest pewna słabość, słabość polega na tym że na przykład znakomite środowisko Kubła i jego właścicielki niczego nie proponuje, nie mówią np,: zbierzemy pieniądze nie mówią załatwimy pieniądze nie mówią, załatwimy nowy piec… w ogóle mówią tylko, no właśnie co?, że jest źle tak jak jest i że im politycznie ta sytuacja bardzo odpowiada.
Kubeł zamknij gębę podciągnij gacie i załatw kasę.
Rozwiąż chociaż jeden problem może Cię reprezentować Iwonka ona w przeciwieństwie do Ciebie nie jest „zombie” i chodzi po ulicach, no ale wiadomo lepiej płakać, jęczeć i narzekać oraz obrzucać błotem ludzi którzy starają się w ramach trudnego gorsetu prawa zaproponować kilka wariantów rozwiązań. Inna sprawa że nie zyskują one aprobaty waszego politycznego zaplecza.
Po wypowiedziach i programie w lokalnej telewizji przynajmniej ukazano tło. Okazało się że działania drugiej strony były i to w kilku wariantach, nie jest już tak jak w interwencji huzia na Józia a Józio chwilowo nieobecny…
Dobrze że koleżanka Kasia złapała wiatr w żagle po raz kolejny wystawiła nim sobie świadectwo, świadectwo zdeklarowanego aparatczyka, który nigdy nie powinien pracować w żadnym miejscu gdzie ludzie szukają pomocy, ponieważ nie przejawia w tym kierunku żadnych talentów a przynajmniej z tego co tu pisze nic takiego nie wynika.
„ciąg dalszy nastąpi”
mPolska24
